Witajcie,
Po długiej przerwie dopadła mnie wena twórcza... Jak powszechnie wiadomo, potrzeba jest matką wynalazku. A nam akurat brakowało małego stolika na działce. Wtedy moim oczom ukazał się stary, mocno zniszczony drewniany stołek, który już miał być opałem na ognisko. I tak oto stołek zyskał drugie życie.
Pracy przy nim było niewiele, dla mnie to była przyjemność. Wystarczyło dokręcić siedzisko, lekko oszlifować, zamocować tacę, pomalować impregnatem do drewna i gotowe. Koszt: 0 zł.
A może Wy macie jakieś meble, którym dacie drugą szansę...? =)
Pozdrawiam!
Bardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie miałem okazji nigdy robić własnoręcznie mebli do ogrodu, ale nigdy nie wiem kiedy może taka sytuacja nastąpić. Moim zdaniem bardzo fajnie na stronie http://www.ogrodyidomy.pl/czym-kierowac-sie-przy-wyborze-mebli-ogrodowych/ napisano jak wygląda kwestia wyboru mebli ogrodowych i czym należy się kierować.
OdpowiedzUsuńSolidnie napisane. Pozdrawiam i licżę na więcej ciekawych artykułów.
OdpowiedzUsuńJak najbardziej bardzo pomysłowe rozwiązanie i muszę jeszcze przyznać, że ja także szykuję się do kupna nowych mebli ogrodowych. Już oglądałem w sklepie https://ogrodolandia.pl/ takie komplety, które mi się zdecydowanie najbardziej podobają. Muszę przyznać, że na pewno je zamówię za niedługi czas.
OdpowiedzUsuńSolidnie napisane. Pozdrawiam i liczę na więcej ciekawych artykułów.
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisany artykuł.
OdpowiedzUsuń